Po pierwsze - cześć.
Po drugie - oczywiście na pisanie pierwszego wpisu wybrałam sobie najgorszy moment. Nie dość, ze właśnie mam praktyki i siedzę w pracy do 18, to jeszcze za niecały tydzień zaczynają mi się wakacje i lecę do Anglii, gdzie najpewniej nie będę miała dostępu do internetu. No cóż, trudno się mówi. Za niecałe 3 tygodnie będę się za to kisić w Monachium i przez ten tydzień, który tu będę może uda mi się nadrobić zaległości (o ile nie zapomnę zrobić zdjęć w Anglii i będzie mi się chciało coś tu pisać ;)). Potem mnie czeka wyjazd do Warszawy, a z tamtad na obóz, do Włoch, wiec znowu nie będę miała sposobności, żeby podzielić się z wami moimi wrażeniami.
Po trzecie - oczywiście, jak to zwykle u mnie bywa, nagłówek znudził mi się zanim jeszcze zdążyłam dodać pierwsza notkę pierwszy wpis (notka brzmi jakoś pokemoniasto xD), wiec możecie spodziewać się zmiany szablonu. A tak właściwie, to nie wiem, czemu się rozpisuje, bo założę się, ze tego wpisu i tak nikt, albo prawie nikt nie przeczyta. W końcu na razie o tym blogu wie tylko jedna moja ekhemm... koleżanka, która nie mówi, nie czyta ani nie rozumie polskiego. Jest to jeden z powodów, które skłoniły mnie do zastanowienia się, czy nie pisać bloga w dwóch językach.
Po czwarte - warto by było napisać, o czym będzie blog. W sumie to sama jeszcze dokładnie nie wiem. Pewnie będzie to kolejny blog szafiarski (o ile kiedyś zachce mi się zrobić zdjęcia swoim strojom), ale może będę dodawała tez jakieś przepisy, czy inne zdjęcia, albo wpisy (np. pamietnik, czy jakies, bodajze recenzje). Na razie nic jeszcze nie wiem, wiec żeby nie zanudzić ciebie, zapewne jedynego, nieszczęsnego czytelnika tego postu, dodam kilka zdjęć, które wyszperałam na tumblr., które przy okazji jest jedna z moich ulubionych stron.
Nie wiem co się stało z moja spora kolekcja zdjęć z pocałunkami, ale drugie i ostatnie są jednymi z nielicznych fot, które udało mi się wygrzebać z pośród moich ulubionych. Zapewne w następnych postach zobaczycie ich jeszcze więcej, ponieważ mam na ich punkcie taka mala obsesje.
Tak wiec, nastepny post zobaczycie za nie wiecej niz 3 tygodnie (mam nadzieje ;)).
xo.
No comments:
Post a Comment